W ramach współpracy z agencją Mania Event projektujemy i przygotowujemy do druku poligrafie ślubne. W zależności od tego, jaki motyw przewodni wybierze Para Młoda, takie środki graficzne stosujemy. Ślub w marynistycznym stylu? Będą biało-granatowe pasy i czerwone akcenty! Miejskie garden party? Butelkowa zieleń i dodatki kwiatowe! Co najważniejsze: MUSI BYĆ SPÓJNIE. W grafikach nawet artystyczny nieład powinien być dobrze przemyślany. Prace zaczynamy od projektów zapowiedzi „Save the date” i zaproszenia, a kończymy na winietkach i numeracji stołów. Dzięki temu wszystko do siebie pasuje i sprawia, że w tym najpiękniejszym dniu w życiu jest naprawdę pięknie. ❤️
Zdjęcia pochodzą ze strony www.maniaevent.pl, gdzie możecie poznać najskrytsze tajemnice poszczególnych realizacji.
Miejskie przyjęcie Ani i Tomka: czekolada z mleczną kawą i personalizowane logo
Kolorystyka poligrafii na tę okazję nawiązywała do przestrzeni, w jakiej odbywało się przyjęcie. Kolorystykę i rodzaj czcionki dobraliśmy z myślą o prostocie krokwi w odcieniu gorzkiej czekolady. Zaprojektowaliśmy logo składające się z daty i miejsca wydarzenia oraz pierwszych liter imion Pary Młodej.
Logo zastosowaliśmy w różnych wariantach. W nagłówku menu umieściliśmy datę i miejsce przyjęcia, natomiast w dolnej części – imienny akronim.
Podobną zasadę zastosowaliśmy przy grafice przedstawiającej rozsadzenie gości.
Numeracja stołów nie powinna być rozbudowaną grafiką, dlatego tutaj wykorzystaliśmy wyłącznie akronim.
Marynistycznie u Oli i Michała
Nie zdecydowaliśmy się na połączenia pastelowego różu i morskiego odcienia mięty, ani czarno-białych grochów gdzieniegdzie. Dlaczego? Bo miało być MARYNISTYCZNIE. A że przed pewnymi skojarzeniami się nie ucieknie, to w grafikach nie mogło zabraknąć biało-granatowych pasów z czerwonymi akcentami. W roli głównej: logo Pary Młodej.
W poligrafiach ślubnych warto pomyśleć o detalach, bo przecież diabeł tkwi w szczegółach.
Dziewczyny z Mania Event zadbały, by na elementach dekoracyjnych nie zabrakło loga Pary Młodej.